portalonlinegdansk.pl

Tragedia w kopalni JSW KWK Pniówek

Tragedia w kopalni JSW KWK Pniówek

26.04.2022, 09:50

Wyższy Urząd Górniczy oznajmił 21.04, iż 20 kwietnia o 00:15 w kopalni w Pawłowicach zaskoczył wszystkich wybuch metanu na głębokości aż tysiąca metrów. W pobliżu strefy zagrożenia znajdowało się 10 osób, a aż dziewięciu objęło obrażeń, w tym czterech ciężko rannych. Opracowano ratowniczą akcję, w czasie której nadarzył się następny wybuch i niestety ranni zostali także ratownicy, próbujący dojść do górników, którzy pozostali pod ziemią. Tak więc już w czwartek zarządzający akcją podjął niezwykle trudną decyzję o wstrzymaniu wszelkich działań do momentu uspokojenia się sytuacji. W następny dzień, już po obradach zgromadzenia specjalistów postanowiono, że ratownicza akcja zostanie zawieszona, a zagrożony obszar zostanie odłączony.

Z racji tego, wiemy nadal o sześciu osobach śmiertelnie dotkniętych wybuchem. Siedmiu osób nadal nie odnaleziono. 23.04 w sobotę rekomendowała grupa ludzi zajmująca się akcją, powiększona o doświadczonych naukowców, a szef zarządzający akcją podjął decyzję o zabudowaniu w w okolicy ściany N-6 2 przeciwwybuchowych tam. Uszykowano odpowiedni transport poszczególnych produktów do budowy tam. Kwestia wentylacyjna w obrębie N-6 na szczęście została na ten moment ustabilizowana. Na tę chwilę akcja ratunkowa trwa. Ratownicy pracują ciężko nad postawieniem zabudowy dwóch tam przeciwwybuchowych, które czasowo odseparują niebezpieczny rejon od reszty kopalni. Cementowo - mineralnym spoiwem jest obecnie zalewana jedna z tam. Natomiast jeśli mowa o drugiej tamie, na razie gotowa jest konstrukcja. Zalewaniem jej zajmą się dzisiejszego dnia ratownicy. Zalewanie jednej tamy może trwać około dwie doby.

Podczas konferencji prasowej minister zdrowia Niedzielski Adam złożył wyrazy współczucia wszystkim rodzinom ofiar zarówno w wypadku kopalni Pniówek, jak i późniejszej, sobotniej katastrofy w kopalni Zofiówka, gdzie niestety doszło do wstrząsu. Tam potwierdzono śmierć aż czterech górników, a sześciu pozostałych jest nadal poszukiwanych. Aż dwadzieścia ofiar środowej katastrofy jest niezmiennie leczonych w szpitalu w Siemianowicach. Gdy metan niezauważalnie zacznie osiągać pod ziemią odpowiednie stężenie, wówczas wystarczy iskra. A w takich kopalniach, w których są ogromne sterty urządzeń elektrycznych a także żelastwa, o takiego typu iskrę niestety łatwo. Wtedy zapala się wszystko, co może płonąć, nawet węgiel znajdujący się w ścianie.

Brak komentarzy

Zostaw komentarz

Wyślij